Patronem naszej szkoły są Bohaterowie Grudnia ’70 – robotnicy polscy, którzy 14 XII 1970 r. wystąpili przeciwko radykalnym podwyżkom cen, w rzeczywistości zaś sprzeciwili się komunistycznej władzy. Byli Oni i nadal są, bliscy sercom Polaków i szczególnie nam, mieszkańcom Pomorza, dlatego też postanowiliśmy nadać szkole imię tych bohaterskich członków naszego społeczeństwa.
KALENDARIUM WYDARZEŃ
13 grudnia 1970 r. rano ogłoszono podwyżkę cen żywności w formie uchwały Rady Ministrów o „zmianie cen detalicznych całego szeregu wyrobów”. Podano, że ceny mięsa podwyższono średnio o 17,6 proc.
14 grudnia obradowało VI plenum KC PZPR, na którym mówiono o „sytuacji ekonomicznej” i o układzie o podstawach normalizacji stosunków między PRL a NRF.
14 grudnia w Gdańsku robotnicy stoczni zebrali się przed budynkiem dyrekcji, a następnie uformowali pochód i poszli pod budynek KW. Według późniejszych wiadomości, wieczorem pojechali na Wybrzeże działacze partyjni i rządowi, którzy dowodzili następnie akcjami wojska i milicji przeciw robotnikom.
15 grudnia robotnicy w Gdańsku nie podjęli pracy, tłumy gromadziły się na mieście, zwłaszcza przed gmachem KW, Komendy Miejskiej MO i prezydium MRN. Tłum podpalił budynek KW, z którego żołnierze strzelali do demonstrantów. Wojsko strzelało do tłumu przed dworcem. Wieczorem w telewizji gdańskiej wicepremier Kociołek uzasadniał konieczność użycia milicji i wojska i stwierdził, że zabito 5 osób.
15 grudnia podano do wiadomości „zarządzenie porządkowe” prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Gdańsku, w którym zakazywano opuszczania mieszkań między 6 po południu i 5 rano.
16 grudnia zgromadzono oddziały wojskowe przed Stocznią Gdańską. Rano, gdy robotnicy usiłowali wyjść za bramę, oddano do nich salwę.
17 grudnia pierwsze wiadomości o zajściach na Wybrzeżu podano w prasie centralnej. Pisano, że „elementy awanturnicze i chuligańskie, nie mające nic wspólnego z klasą robotniczą, zdemolowały i podpaliły kilka budynków publicznych i obrabowały kilkanaście sklepów”. Wspomniano o sześciu zabitych i kilkudziesięciu rannych. Tego dnia rano w Gdyni oddziały wojskowe strzelały do robotników idących do pracy. Strzelano z karabinów maszynowych umieszczonych na czołgach i z helikopterów. Następnie strzelano do ludzi gromadzących się w centrum miasta, przed dworcem i przed gmachem prezydium MRN.
17 grudnia wyszli na ulice pracownicy stoczni szczecińskich. Również w Szczecinie oddziały wojskowe strzelały do stoczniowców.
17 grudnia wieczorem już po użyciu broni w Gdańsku, w Gdyni i w Szczecinie, ogłoszono uchwałę Rady Ministrów zobowiązującą „organy MO, służby bezpieczeństwa i inne współpracujące z nimi organy do podjęcia wszelkich dostępnych prawnie środków przymusu, włącznie z użyciem broni, przeciwko osobom dopuszczającym się gwałtownych zamachów na życie i zdrowie obywateli, grabieży i niszczenia mienia oraz urządzeń publicznych”. Zamachów na życie i zdrowie obywateli dopuszczało się wojsko, ale prawdopodobnie nie o to chodziło w uchwale Rady Ministrów. Przez radio nadano przemówienie premiera Cyrankiewicza, który – podobnie jak przed czternastu laty w Poznaniu – groził i uspokajał.
Od 15 grudnia trwały zajścia w Elblągu i 18 grudnia wojsko strzelało tam do tłumu. 19 grudnia zebrało się Biuro Polityczne KC PZPR w nieobecności Władysława Gomułki. 20 grudnia zebrało się VII plenum KC PZPR, na którym pierwszym sekretarzem został Edward Gierek, z Biura Politycznego KC usunięto poza Gomułką Jaszczuka, Kliszkę, Spychalskiego i Strzeleckiego. Powołano pięciu nowych członków Biura Politycznego i trzech nowych członków sekretariatu KC.
21 grudnia opublikowano komunikat o stanie zdrowia Gomułki, stwierdzający „zaburzenia w układzie krążenia, powodujące przemijające zakłócenia sprawności widzenia”.
23 grudnia na posiedzeniu Sejmu Marian Spychalski przestał być przewodniczącym Rady Państwa, a Józef Cyrankiewicz przestał być premierem. Przewodniczącym Rady Państwa został Cyrankiewicz, premierem Piotr Jaroszewicz (który pełnił tę funkcję do roku 1980).
Fragment książki Jakuba Karpińskiego
„Portrety lat. Polska w odcinkach 1944-1988”,
Londyn 1989.
POLEGLI:
16 grudnia 1970 r. przy bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej
- Jerzy Matelski
- 2Stefan Mosiewicz
17 grudnia 1970 r. w rejonie przystanku kolejki elektrycznej Gdynia Stocznia
- Brunon Drywa
- Zbigniew Godlewski
- Jan Kłużny
- Jerzy Kuchcik
- Stanisław Lewandowski
- Zbigniew Nastały
- Józef Pawłowski
- Ludwik Piernicki
- Jan Polechoński
- Zygmunt Polito
- Stanisłw Sieradzan
- Zygmunt Gliniecki
- Marian Wójcik
17 grudnia 1970 r. w Szczecinie
- Stanisław Kamać
- Jadwiga Kowalczyk
- Daniel Kućma
- Roman Kużak
- Edward Prysak
- Zbigniew Semczysyn
- Michał Skipor
- Waldemar Sumiński
- Julian Święcicki
- Zygmunt Toczek
- Wojciech Woźnicki
- Janusz Wrzodak
18 grudnia 1970 r. w rejonie Stoczni im. Adolfa Warskiego w Szczecinie
- Eugeniusz Błażewicz
- Stefan Stawicki
15 grudnia 1970 r. w Gdańsku
- Andrzej Perzyński
- Waldemar Rebinin
- Józef Widerlik
- Kazimierz Zastawny
17 grudnia 1970 r. w rejonie budynku Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Gdyni
- Apolinary Formela
- Jerzy Skonieczka
- Zbigiew Wycichowski
- Waldemar Zajczonko
- Janusz Żebrowski
18 grudnia 1970 r. w Elblągu
- Tadeusz Sawicz
Ballada o Janku Wiśniewskim:
Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni, Dzisiaj milicja użyła broni. Dzielnieśmy stali i celnie rzucali, Janek Wiśniewski padł. Na drzwiach ponieśli go Świętojańską, Naprzeciw glinom, naprzeciw tankom. Chłopcy stoczniowcy pomścijcie druha! Janek Wiśniewski padł. Huczą petardy, snują się gazy, Na robotników sypią się razy. Padają dzieci, starcy, kobiety, Janek Wiśniewski padł. Jeden zraniony, drugi zabity, Krwi się zachciało słupskim bandytom. To władza strzela do robotników, Janek Wiśniewski padł. Stoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdańska, Idźcie do domu, skończona walka. Świat się dowiedział, nic nie powiedział, Janek Wiśniewski padł. Nie płaczcie matki, to nie na darmo, Nad stocznią sztandar z czarną kokardą. Za chleb i wolność i nową Polskę, Janek Wiśniewski padł.
wg informacji Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”